Ostatnio widzę, jak daliśmy się wkręcić w “zwalczanie” wyborów 10 maja. Naprawdę szkoda naszego wysiłku. Wyborów i tak nie będzie, a my tracimy energię na głupoty.
PiS w ostatniej chwili wybory odwoła. Dajcie sobie spokój.
A taka piękna wiosna na zewnąrz. Nie trzeba jechać do zamkniętego (jeśli nie jesteś pisowskim myśliwym) lasu czy parku, wystarczy spojrzeć po drodze do sklepu.
Wyjaśnię wam dlaczego. No i niestety, to koniec dobrych wiadomości.
Koronawirus – dlaczego wyborów nie będzie?
Bo za trzy tygodnie suweren poczuje ból koronawirusa. Można okłamywać statystykę teraz, naciskać na lekarzy by kłamali, ale gdy ofiar będzie kilka tysięcy, skończy się.
Umierających na koronawirusa będziemy widzieli, będziemy znali rodziny w których umarli najbliźsi.
Dla Gnoma z Żoliborza to nic nie znaczące numerki, ale dla Polaków umierać będą nasi rodzice, dziadkowie, sąsiedzi, przyjaciele, co leczyli się na serce lub na raka, a nikt im nie pomoże, bo służba zdrowia nie wyrobi. Kropka.
Prowincja, która teraz wyobraża sobie, że nic się nie dzieje (Kochają Dudę) i jest zachwycona jak tam u nich bezpiecznie odczuje to na własnej skórze. Szczególnie, że tam wirus rozprzestrzenia się bez ograniczeń.
10 Maja Duda mógłby przegrać
Wybory 10 maja mogłyby naprawdę okazać się klęską PiS:
- Uderzenie koronawirusa będzie w ogromnej sprzeczności z propagandą PiS i wywołać gniew ich wyborców
- Klęska zdrowotna na prowincji będzie podkręcona przez efekt Wielkanocy i będzie to szczyt zachorowań
- Jawna rozrzutność PiSiorów (Limuzyny Glapińskiego) może wku*wić zwykłych Polaków, którzy cierpią na drożyznę, a biznesy bez pomocy bankrutują
- 30 kwietnia pójdzie fala zwolnień i kolejne dziesiątki tysięcy ludzi (setki tysięcy) znajdą się na bruku
To mogłoby wywołać wku*w wystarczający do nie wygrania przez Dudę pierwszej rundy. A druga byłaby klęską. Po co PiS ma ryzykować?
Dlaczego jeszcze nie odwołali? – jaja z obywateli
Gnom z Żoliborza musi mieć niezły ubaw widząc jak ludzie podniecają się wyborami. Przy okazji rozgrywa:
- Nauczycieli – rząd ciągle nie odwołuje matur i egzaminów gimnazjalnych (a można by już było: Odwołanie egzaminów w Anglii), trzymając nauczycieli i rodziców pod parą. Dzięki temu nie myślą o gospodarce i tym co rząd wyrabia.
- Opozycję – która ciągle gromadzi argumenty by odwołać, zamiast patrzeć rządowi na ręce i daje się wyrolować jak przy okazji “tarczy anytywirusowej”. Senat mógł rozwalić PiS, dać prawdziwy pakiet pomocy dla ludzi i gospodarki, ale nie potrafili.
- Obywateli – tracimy energię na zajmowanie się bzdurnym tematem zamiast wku*wić się na rozkradanie kraju, znieszczenie systemu medycznego i brak rozsądnych działań pomocowych.
- Swoich wyborców – buduje napięcie, by na koniec “wsłuchać się w głos suwerena” i wybory odwołać.
Dlaczego jeszcze nie odwłołali? – problem w PiS
PiS nie odwołał wyborów jedynie dlatego, że frakcje w PiS spierają się kto ma rządzić.
Krzywogęby bankster? Prokurator Zero? Goowin? Dudeusz? Jaro boi się oddać jednemu z nich władzę, bo mógłby jak Lenin znaleźć się w przyspieszonym tempie za nawiasem.
Na Węgrzech jest prosto – Orban był szefem i wziął wszystko, u nas Jaro boi się wystąpić w tej roli, bo nawet zwolennicy PiS go nie lubią i się z niego śmieją. Na razie chyba nie ma koncepcji kto ma spełniać rolę władcy kraju w czasie stanu wojennego lub klęski żywiołowej i tylko dlatego ciąglę biją pianę o wyborach. A przy okazji PiS nabijaja sobie punkty.
Co z Dudą i wyborami zrobią?
Wybory odwołają, bo już im do niczego potrzebne nie są. Będą rządzić skuteczniej bez Dudy i wyborów.
Przychylą się do prośby opozycji i Polaków o stan wyjątkowy. Ludzkie pany.
Oczywiście Orban wskazał PiS drogę co dalej -> Koniec pozorów demokracji na Węgrzech
Zobaczymy jakie mechanizmy zastosuje PiS by wprowadzić to samo. Na razie nie wiem. Wiem, że nie musi bać się Unii, bo każdy kraj ma swoje problemy i jakaś tak demokracja na Węgrzech czy Polsce, nikogo nie obchodzi. Opozycja sama to wesprze. A jak nas na koniec wyrzucą to dla PiS lepiej. Wiem jedno, czekają nas lata ponurej dyktatury PiS i jego równie ponurych następców.
Właśnie się skończyło
Byliście w październiku na ostatnich “normalnych” wyborach. Ja już pewnie kolejnych nie dożyję. Wtedy zmarnowaliśmy okazję by pozostać w słabej, oczywiście, ale jednak Europie. Teraz zapomnijcie.
Jeśli chcieliście zwiewać, to już za późno, przynajmniej w takiej formie jak pisałem o tym – O emigracji przed koronawirusem Tego wyboru już nie mamy, bo nas nie wpuszczą. Sorry.
Najbardziej mi szkoda moich dzieciaków. Szans na rozwój w normalnym kraju nie mają.