Do czytania
ANDRZEJ ZALESKI NA TROPIE
Andrzej Zaleski – warszawski carski policjant, znienawidzony kolaborant, kombinator czy obrońca prawa?
“Awans” Porucznik Zaleski przypadkiem trafia na sprawę morderstwa rodziny rejentostwa Wolskich. Ofiary z poderżniętymi gardłami, zabita służąca – chyba kochanka bandyty, skradzione tysiące rubli. To już trzeci taki napad w tym roku… Andrzej rozpoczyna śledztwo. Czy warto poświęcić życie, by dopaść mordercę? Są wszak i tacy, którzy wydają się być ponad prawem.
Podążymy za Andrzejem Zaleskim po zaułkach, lupanarach i salonach dziewiętnastowiecznej Warszawy. Pójdziemy tropem przestępców, łatwych pieniędzy i wielkich zmian, w budzącej się z popowstaniowego paraliżu „trzeciej stolicy” carskiego imperium.
https://jakubbielikowski.com/opowiadania/andrzej-zaleski-na-tropie/awans/
Poniższy fragment “Awansu” został usunięty z książki, bo jednak historia życia Andrzeja Zaleskiego odbiegała nieco od tematu, a i opowiadanie ma nie kryminalny, lecz militarny charakter. Za to czytelnicy tej strony mogą dowiedzieć się jak Zaleski awansował na podporucznika
https://jakubbielikowski.com/opowiadania/andrzej-zaleski-na-tropie/gieorgijewski-kriest/
W 1925, już jako emeryt, Andrzej zostaje wezwany przez swojego syna, dyrektora szkoły kolejowej na Bródnie, by pomóc rozwiązać sprawę kradzieży wśród uczniów. Co kryje się za pozornie drobnym złodziejstwem?
https://jakubbielikowski.com/opowiadania/andrzej-zaleski-na-tropie/
Rok 1892, w Guberni Piotrkowskiej i Radomskiej szaleje cholera. W Drzewicy umiera siostra Alicji, żony Andrzeja – Ewa Gerlach. Choroba zbiera żniwo i wśród biedoty, ludzie na wsiach chętnie dają posłuch opowieściom o karze boskiej i winie Żydów. Czy Alicji i Andrzejowi uda się zapobiec pogromowi w Przysusze?
https://jakubbielikowski.com/opowiadania/andrzej-zaleski-na-tropie/cholera/
Jako asesor kolegialny (kapitan) carskiej policji Andrzej zostaje wysłany w 1895 do Płocka. Ma poprowadzić sprawę dziwnych kradzieży w okołowarszawskich guberniach. Ale na miejscu problem okazuje się o wiele bardziej tajemniczy.