Jak pysznie był przed lockoutem

W ostatniej chwili przed lockoutem i zamknięciem restauracji udało nam się odwiedzić w Warszawie dziwne miejsce z super jedzeniem  Youmiko – Vegan Sushi

Youmiko vegan sushiByło nas dwoje, w sumie pięcioro gości w knajpie, która zwykle pękała w szwach, siedzieliśmy więc w bezpiecznych odległościach. Ale nie o tym, tylko o jedzeniu, bo właśnie ono jest tam prawdziwym przeżyciem.

Vegan Sushi brzmi jak oksymoron i właściwie dla kogoś kto lubi w sushi surową rybę, a ja na pewno jestem jednym z tych, wydaje się dziwolągiem. Ale i dziwoląga można spróbować. Warto.

Bierzemy zestaw na dwoje (koniecznie z “torcikiem”) za 200zł. Niemało, ale uczta uzasadnia cenę.

Z winem gorzej, bo mają tylko ograniczne. Więc czerwone marnawe za 90zł (chyba, że się lubi lekkie wina). Ale herbata ryżowa oczywiście bardzo dobra.

Edamame hummusZaczynamy od pyszności z głównego obrazka – sashimi z kiszoną rzodkiew i marynowanym imbirem. Jeden z moich ulubionych kawałków. Chrupka rzodkiew, w smaku nieco przypominająca kimchi, idealnie ugotowany słodkawy ryż (do ryby byłby odrobinę za słodki), ostry imbir. Pyszne.

Potem idą ciekawe rolki z humusem edamame (zdjęcie obok), hosomaki z tykwą, różne rolki z kiszonymi warzywami i rolki z warzywami w tempurze. Ta ostatnia porcja sześciu rolków odrobinę monotonna, choć mojej pani bardzo smakowała.

 

Podsumowując to szaleństwo tekstur, delikatnych smaków i ciekawe przeżycie kulinarne.

Torcik i rzodkiew

Sugeruję by poprosić o podanie “torcika” w bakłażanie z awokado jako ostatniego. Ten smak chciałbym najlepiej zapamiętać z całego wieczoru.

0 replies

Leave a Reply

Want to join the discussion?
Feel free to contribute!

Leave a Reply